Ugryzł mnie kleszcz - co robić?

Pierwszy krok brzmi: uspokójcie się i zachowajcie jasność umysłu!

Następnie weźcie kilka głębszych wdechów i zabierzcie się za usuwanie kleszcza. Ważne jest, aby robić to delikatnie i ostrożnie, unikając pozostawienia cząstek ciała kleszcza w skórze. Jeśli te małe stworzenia budzą w Was strach lub obrzydzenie, radzę najpierw zwizualizować sobie to, co należy zrobić – powinno wtedy pójść szybko i sprawnie.

Przygotujcie coś do odkażenia rany oraz pęsetę lub specjalistyczny przyrząd do wyjmowania kleszczy. Ewentualnie szczelny pojemnik na kleszcza, aby oddać go do laboratorium i zbadać, czy miał w sobie krętki powodujące boreliozę. Niestety badanie nie jest refundowane. “Przyjemność” takiego badania waha się od 100 do nawet 400 złotych. Warto je robić? Musicie odpowiedzieć sobie na to pytanie sami, zdania są podzielone. W mojej opinii ważniejsze jest szybkie i umiejętne wyjęcie kleszcza oraz dalsze ruchy opisane poniżej. Osobiście nie mam zbyt wiele litości, jak coś mnie ugryzie. Wrzucam kleszcza do ognia, aby spłonął razem ze wszystkimi siedzącymi w nim patogennymi drobnoustrojami.

Kleszcz może spotkać się też z przeciwnym żywiołem - lodem. Na etapie wyciągania kleszcza można zastosować wymrażacz do stłuczeń, np. taki dla sportowców. Zastosowanie go według instrukcji na wbitego w skórę kleszcza powinno sprawić, że ten mniej lub bardziej zamarznie. Łatwiej będzie go wtedy wyjąć w całości. Jest przy tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wypuści do krwioobiegu ofiary więcej potencjalnie niebezpiecznych i toksycznych patogenów. Ogólnie nie rusza się, nie walczy, nie “wymiotuje”. Jego metabolizm mocno zwalnia, staje się twardszy. Normalnie żyć nie umierać, prawda?

Tylko błagam, czytajcie instrukcje tych wymrażaczy, bo w panice można zrobić sobie tym krzywdę. Zaznaczę też, że ta magiczna chwila kleszcza w krainie lodu nie trwa wiecznie.

Nie czekajcie zbyt długo. Weźcie pęsetę lub przyrząd do wyciągania kleszczy.

Nie kręćcie kleszczem podczas jego usuwania! Chociaż niektórzy skutecznie go tak wyjmują. Prawidłowym sposobem jest jednak delikatne pociągnięcie kleszcza w jednostajnym tempie. Ważne, aby było to prostopadle do skóry. Powinniście całkowicie wyjąć go z ciała.

Jeśli kleszcz się urwie - to średnio - lecz bez paniki. Nie grzebcie więcej w ranie. Organizm powinien sobie z tym poradzić i za jakiś czas resztki kleszcza wyjdą razem ze strupkiem albo się “rozpuszczą”.

Jakkolwiek pójdzie Wam z wyjmowaniem kleszcza, należy natychmiast oczyścić ranę antyseptycznym płynem, tj. zdezynfekować ją.

Pamiętajcie, aby zdezynfekować również narzędzie użyte do usunięcia kleszcza oraz unikać kontaktu z płynami z kleszcza czy z samym kleszczem. Jeśli chcecie zabrać kleszcza do laboratorium, upewnijcie się, że przeznaczony do tego pojemnik należycie spełnia swoją funkcję. Uwierzcie mi - ostatnie, czego potrzebuje teraz Wasza psychika, to wyjęcie z kieszeni pustego pudełeczka, w którym przed chwilą był Wasz mały krwiopijca.

Ad. 1. Jeśli chodzi o zastosowanie maści, to nie trzeba zbyt wiele tłumaczyć. Maść należy rozłożyć/wklepać w miejsce ugryzienia. Warto zrobić to jak najszybciej, to znaczy dosłownie chwilę po wyjęciu kleszcza i zdezynfekowaniu miejsca ugryzienia.

Ad. 2. Skrop obficie wacik lub gazę nalewkami z traganka błoniastego (Astragalus membranaceus) oraz brodziuszki wiechowatej (Andrographis paniculata) i przyłóż do rany. Po paru godzinach zmień opatrunek. Jeśli jesteś w terenie, możesz owinąć opatrunek folią, aby zmniejszyć straty substancji zawartych w nalewkach. Logiczne, że wtedy wacik lub gaza będzie dłużej wilgotna od nalewek, więc można taki opatrunek zmieniać rzadziej. Taka metoda też jest OK.

Po ugryzieniu kleszcza można zastosować różne naturalne metody łagodzące i wspomagające leczenie. Maść z antybiotykiem pomoże w zwalczaniu ewentualnej miejscowej infekcji, a nalewki ziołowe wzmocnią ten proces. Dodatkowo pomogą w gojeniu się ranki. Warto też niezwłocznie zastosować protokół przeciwko krętkom, czyli zestaw nalewek lub kapsułek, którego twórcą jest wybitny i znany zielarz Stephen Harrod Buhner.

Obserwuj miejsce ugryzienia przez kilka tygodni. Jeśli pojawi się zaczerwienienie, rumień albo inne objawy zakażenia, koniecznie skonsultuj się z lekarzem.

Obserwuj także swoje ciało i samopoczucie. W przypadku pojawienia się jakichkolwiek objawów, takich jak gorączka, ból głowy, zmęczenie czy wysypka, koniecznie udaj się do lekarza!

Pamiętajcie, że szybka reakcja i właściwe postępowanie po ugryzieniu kleszcza może znacząco zmniejszyć ryzyko infekcji rany i rozprzestrzenienia się krętków boreliozy po naszym organizmie. Przede wszystkim zachowajcie ostrożność (i zimną krew) przy usuwaniu kleszcza i dobrze zdezynfekujcie ranę.

Zawsze warto skonsultować się z lekarzem lub fitoterapeutą, który pomoże odpowiednio zareagować na sytuację.

Bądźcie czujni!

K.