obrazek-tytuowy
17.01.2025

Suplementy na odchudzanie – prawda czy ściema? Które wybrać, jak działają i jak je stosować?

Na początek gorzka prawda – „samo się nie schudnie”! Do utraty tkanki tłuszczowej potrzebny jest jeden, zasadniczy czynnik – ujemny bilans energetyczny. Zioła i suplementy mogą wesprzeć odchudzanie, ale nie licz na to, że załatwią sprawę za Ciebie! Żadna magiczna tabletka nie sprawi, że schudniesz bez wysiłku. Jednak jeśli do zbilansowanej diety odpowiednio dobierzesz zioła i suplementy, proces odchudzania przebiegnie szybciej i efektywniej. Stworzyłam ten artykuł po to, by pomóc Ci wybrać takie, których działanie jest skuteczne i potwierdzone naukowo. Przytoczyłam także kilka preparatów, których działanie jest wątpliwe i na które nie warto wydawać pieniędzy. Czy warto stosować suplementy na odchudzanie? Zapraszam do lektury!

Spis treści

Jak działają naturalne suplementy diety na odchudzanie?

Muszę przyznać, że jako dietetyczka z wykształcenia jestem ogromnie sceptyczna, jeśli chodzi o tabletki na odchudzanie. Uważam, że osoby, które chcą schudnąć, za bardzo liczą na magiczne działanie tabletek i pigułek, które są dobrze reklamowane i budzą nadzieję na szybkie efekty. Klucz do schudnięcia leży jednak w cierpliwości i w podjęciu systematycznego wysiłku. Suplementy to tylko dodatki i wsparcie na drodze skutecznego odchudzania. Pamiętajcie o tym!

Jak działają preparaty na odchudzanie?

  • redukują apetyt

  • redukują zachcianki, np. na słodycze

  • wydłużają okres uczucia sytości

  • stymulują lipolizę, czyli spalanie tłuszczu i wykorzystanie tkanki tłuszczowej w celach energetycznych

  • hamują lipogenezę, czyli odkładanie się tkanki tłuszczowej

  • hamują adipogenezę, czyli tworzenie się adipocytów – komórek, w których magazynowany jest tłuszcz

  • podnoszą termogenezę ciała, a wraz z nią podstawową przemianę materii (CPM)

  • poprawiają wykorzystanie glukozy oraz insuliny przez komórki naszego ciała

Błonnik i jego rola w odchudzaniu

Błonnik niezmiennie jest numerem jeden, jeśli chodzi o wspieranie redukcji masy ciała. To najlepiej przebadany i udokumentowany środek na odchudzanie, który nie tylko ułatwia przejście przez ten proces, lecz także pomaga utrzymać uzyskane efekty! 

Badanie Ma i wsp. z 2015 roku [1] z udziałem pacjentów z zespołem metabolicznym pokazało, że wprowadzenie tylko jednej zmiany – jaką było zwiększenie spożycia błonnika – może poskutkować trwałą utratą masy ciała. Badanie trwało 12 miesięcy. Przez ten czas grupa stosująca zwiększoną podaż błonnika schudła średnio o -2 kg i, co istotne, wszyscy utrzymali uzyskany efekt. Nie jest to bardzo dużo, ale pamiętajmy, że efekt wystąpił przy braku jakiejkolwiek diety i ćwiczeń!

W badaniu Pokushalov i wsp. z 2024 [2] roku otyli pacjenci suplementowali błonnik (preparat łączący inulinę, babkę płesznik i glukomannan). 3 razy dziennie przed posiłkiem spożywali 15 g błonnika rozpuszczonego w wodzie, czyli w sumie 45 g dziennie. Druga grupa dostawała placebo. Badanie trwało 6 miesięcy. Wszyscy byli pod kontrolą dietetyczną i mieli stosować dietę z bilansem -500 kcal na dzień oraz zwięszkoną aktywność fizyczną. 

W grupie badawczej (stosującej błonnik) widoczna redukcja masy ciała pojawiła się po miesiącu. Utrata kilogramów trwała aż do końca badania, sięgając na końcu od -6 do -7 kg. W grupie placebo, która nie stosowała błonnika, redukcja masy ciała sięgnęła zaledwie -2 do -2,5 kg przez cały okres trwania badania!

W grupie badawczej odnotowano istotną redukcję masy tkanki tłuszczowej, masy tkanki wisceralnej (okołobrzusznej) oraz BMI. Pacjenci z grupy placebo uzyskali dużo mniej spektakuralne efekty.

Wniosek nasuwa się sam – włączenie solidnej porcji błonnika do codziennej diety podczas odchudzania poskutkowało dużo efektywniejszą utratą masy ciała. Brzmi dobrze, prawda? 

Błonnik występuje w roślinach i obejmuje części roślin, które nie mogą być strawione w ludzkim przewodzie pokarmowym. Pewne jego frakcje – takie jak beta-glukany - występują także w grzybach i algach. Błonnika nie znajdziecie w produktach pochodzenia zwierzęcego [3].

Błonnik dzieli się na dwa rodzaje:

  1. błonnik rozpuszczalny

    To frakcja, która chłonie wodę i pęcznieje. Dominuje na przykład w kleiku, który tworzy się po namoczeniu nasion lnu, nasion chia, babki jajowatej czy płesznik. 

  2. błonnik nierozpuszczalny

    To po prostu niestrawialna tkanka roślinna, która „zajmuje miejsce” i wolno się przesuwa. Dominuje w łuskach nasion, otrębach zbożowych, zielonych liściach i skórce owoców oraz warzyw.

Mechanizm działania błonnika w odchudzaniu polega na tym, że wypełnia on żołądek, wzmacniając uczucie sytości, i spowalnia pasaż treści pokarmowej. Dzięki temu czujemy się syci bardziej i na dłużej! 

Błonnik rozpuszczalny dobrze jest stosować pomiędzy lub przed posiłkami. Spożyty przed posiłkiem spowoduje, że zjemy mniej. O błonniku nierozpuszczalnym pamiętajmy podczas posiłku – spożyty na przykład w formie surówki z warzyw lub otrębów w owsiance sprawi, że najemy się szybciej, zjadając jednocześnie mniej kalorii, a dodatkowo będziemy w stanie zrobić dłuższą przerwę przed kolejnym posiłkiem. 

Światowe organizacje związane ze zdrowiem rekomendują spożycie błonnika na poziomie 25-40 g dziennie. Jak uzyskać taką ilość?

Możemy to zrobić na dwa sposoby. Po pierwsze: zwiększając spożycie surowców naturalnie bogatych w błonnik, a po drugie: włączając do diety błonnik suplementarny. Przy odchudzaniu najlepszym wyborem będzie zwiększenie spożycia warzyw nieskrobiowych (czyli innych niż ziemniaki), strączków, nasion i orzechów oraz suplement z błonnikiem.

Oto przykładowe surowce, które pomogą zwiększyć ilość błonnika w Twojej diecie.

Jaki błonnik wybrać?

  1. babka jajowata

  2. babka płesznik

  3. inulina

  4. glukomannan konjac

  5. otręby owsiane, pszenne, żytnie

  6. siemię lniane

  7. nasiona chia

  8. mieszanka Zdrowe Jelita

  9. mieszanka Błonnik Wątrobowy

Tryptofan – poskramiacz apetytu

Tryptofan jest aminokwasem, z którego powstają nie tylko białka budulcowe organizmu, lecz także neurohormony, takie jak serotonina i melatonina. Z tego powodu tryptofan to naturalny składnik, który wykazuje pozytywny wpływ na nastrój i sen. Z uwagi na zdolność do pobudzania produkcji serotoniny, tryptofan może pomóc w redukowaniu apetytu. 

W badaniu Cavaliere & Medeiros-Neto wzięli udział pacjenci z otyłością. Na godzinę przed posiłkiem podano im wysoką dawkę tryptofanu albo placebo. Grupa, która spożyła tryptofan, przyjęła istotnie mniej pokarmu podczas posiłku, zwłaszcza produktów węglowodanowych [4].

Zgodnie z dotychczasowymi badaniami, stosowanie tryptofanu skutkuje:

  • zmniejszeniem spożycia pokarmu,

  • zwiększeniem sytości po posiłku,

  • wydłużeniem czasu odczuwania sytości do kolejnego posiłku.

Efekty te zaobserwowano zarówno u osób szczupłych, jak i otyłych [5].

Mechanizm działania tryptofanu nie sprowadza się jednak tylko do produkcji serotoniny. W grę zaangażowane są różne przekaźniki sterujące głodem i sytością – należą do nich np. cholecystokinina, insulina czy glukagon. Poprzez wpływ na ich wydzielanie, tryptofan potęguje sytość i redukuje apetyt, co może skutecznie przyspieszać redukcję podczas odchudzania [5]. 

Jeśli chcesz wesprzeć swój proces odchudzania za pomocą suplementu z tryptofanem, pamiętaj o tym, aby przyjmować go w ciagu dnia, a nie wieczorem! Wtedy efekt redukujący apetyt będzie silniejszy. Wystarczy jedna kapsułka zawierająca 400-500 mg tryptofanu rano na 30 min przed śniadaniem i druga w środku dnia.

Ekstrakt z zielonej herbaty – naturalny spalacz tłuszczu

Jednym z ciekawszych suplementów w kwestii wspomagania odchudzania jest ekstrakt z liści herbaty. Jego działanie jest wielokierunkowe i może wspierać redukcję masy ciała na drodze kilku mechanizmów.

W badaniu Chen i wsp. wzięły udział 104 otyłe kobiety. Przez 12 tygodni suplementowały one ekstrakt z zielonej herbaty pozbawiony kofeiny. Dzienna dawka EGCG wynosiła 860 mg. Pacjentki nie były na diecie i cel był taki, żeby ich dieta i aktywność fizyczna się nie zmieniły. 12 tygodni eksperymentu poskutkowało średnią utratą około -1 kg masy ciała i niewielkim zmniejszeniem obwodu talii. Nie jest to dużo, ale zauważcie, że uczestniczki nie były na żadnej diecie! [6]

EGCG – czyli galusan epigallokatechiny – to najcenniejsza ze wszystkich katechin herbaty. Wszelkie ekstrakty standaryzuje się właśnie na jej zawartość. Więcej na temat katechin herbaty przeczytasz w artykule Skład chemiczny herbacianych liści.

Nieco lepszy wynik uzyskano w badaniu Wang i wsp. z 2012 roku – uczestnicy badania, którzy mieli nadwagę, przyjmowali suplement z liści herbaty dostarczający 886 mg katechin i 198 mg kofeiny dziennie. Schudli średnio o -1,2 kg z tkanki tłuszczowej przez 3 tygodnie – nie stosując ani diety, ani ćwiczeń. W tak krótkim czasie jest to bardzo dobry wynik! [7]

Wygląda na to, że ekstrakt z liści herbaty potrafi wywołać nieznaczną utratę masy ciała nawet bez diety czy ćwiczeń!

Co jednak się stanie, jeśli będziemy grzecznie stosować się do diety, a dodatkowo włączymy do niej ekstrakt z zielonej herbaty?

Po pierwsze: wzrost termogenezy

Wzrost termogenezy, czyli zwiększenie wytwarzania ciepła przez organizm, skutkuje zwiększeniem podstawowej przemiany materii – PPM (podstawowa przemiana materii) lub też BMR (basal metabolic rate). Zwiększenie PPM oznacza, że siedząc cały dzień przed telewizorem, spalimy odrobinę więcej energii ;)

Za mechanizmem tym stoi synergiczne połączenie katechin z kofeiną, które naturalnie występuje w liściach herbaty. Warto jednak podkreślić, że efekt jest silniejszy, kiedy nie mamy tolerancji na kofeinę! Oznacza to, że zwiększenie termogenezy wynikające ze wspólnego działania kofeiny i katechin zaznaczy się bardziej u osób, które nie piją kawy na co dzień, lecz sporadycznie albo wcale [8].

Po drugie: wzrost oksydacji tłuszczów

Katechiny zielonej herbaty, w szczególności EGCG, nazywane są „spalaczami tłuszczu”. Dlaczego? EGCG hamuje rozkład katecholamin – czyli dopaminy, epinefryny i norepinefryny. Katecholaminy stymulują rozpad tkanki tłuszczowej, a uwolnione z niej lipidy są następnie wykorzystywane jako energia lub wydalane.

Dodatkowo ekstrakt z zielonej herbaty aktywuje mechanizmy zwiększające wykorzystanie kwasów tłuszczowych do pozyskiwania energii (zamiast do magazynowania jej) [9].

Zwiększenie termogenezy oraz lipolizy wynikające ze wspólnego działania kofeiny i katechin w ekstrakcie z zielonej herbaty zaznaczy się bardziej u osób, które nie piją kawy na co dzień, lecz sporadycznie albo wcale.

Po trzecie: redukcja apetytu

Trzecią, istotną cechą zielonej herbaty w kontekście odchudzania jest jej wpływ na hormony głodu i sytości. Jednym z ważniejszych hormonów tego typu jest grelina, którą produkuje żołądek. Im mniej greliny, tym większa sytość i odwrotnie – im więcej greliny, tym większy głód. 

Badania wykazały, że katechiny zielonej herbaty pomagają obniżyć poziom greliny, tym samym redukując apetyt. Eksperymenty na zwierzętach pokazały, że ekstrakt z zielonej herbaty może obniżyć poziom greliny aż o 40%! [10]

A w badaniu, podczas którego uczestnicy pili zieloną herbatę do śniadania, zaobserwowano, że spożycie zielonej herbaty do posiłku poskutkowało zjedzeniem mniejszej porcji posiłku, wydłużeniem okresu sytości i zmniejszeniem podjadania między posiłkami! [11]

Ekstrakt z kawy zielonej i kwas CGA – pomaga schudnąć osobom z nadwagą

Zielona kawa także cieszy się sławą jako suplement odchudzający. Jeśli czytasz ten artykuł, to na pewno o niej słyszałeś. Zielone, nieprażone ziarna kawy obfitują w kwas chlorogenowy (CGA) i to właśnie jemu przypisuje się potencjalne działanie odchudzające zielonej kawy.

We wstępnych badaniach ekstrakt z zielonej kawy wykazał zdolność do hamowania lipogenezy (tworzenia się lipidów w tkance tłuszczowej) oraz do hamowania adipogenezy (powstawania komórek tłuszczowych). Dodatkowo CGA wydaje się mieć pozytywny wpływ na poziom glukozy i cholesterolu we krwi [12].

Badania kliniczne mówią dodatkowo, że ekstrakt z zielonej kawy redukuje apetyt i poprawia wrażliwość insulinową (współczynnik HOMA-IR) [13].

Działanie odchudzające ekstraktu z zielonej kawy podsumowały dotychczas dwie metaanalizy, uzyskując podobne wyniki. Badacze zauważyli, że wyniki eksperymentów są podzielone – jedni wykazali efekt redukujący masę ciała, a drudzy nie. Podsumowanie z 2020 roku objęło łącznie 15 prób klinicznych i około 900 uczestników. Stosowano w nich albo ekstrakt z zielonej kawy w dawkach 90-6000 mg/d albo kwas chlorogenowy w dawkach 30-1200 mg/d [14, 15].

Średnia utrata masy ciała uczestników wyniosła do -1,23 kg. Jeśli do obliczeń weźmiemy tylko osoby z nadwagą lub otyłe, to średnia redukcja sięgnęła -2 kg. Warto tutaj zaznaczyć, że u osób z prawidłową masą ciała efekt odchudzający nie wystąpił.

Wygląda więc na to, że warto zastosować ten suplement w procesie odchudzania, szczególnie jeśli mamy nadwagę!

L-karnityna i ALCAR – by podkręcić metabolizm

L-karnityna, podobnie jak kwas CLA, od lat chwalona jest jako substancja redukująca tkankę tłuszczową. Występuje naturalnie w naszym ciele i bierze udział w procesie powstawania energii w mitochondriach. Z uwagi na to, że gra istotną rolę w metabolizmie tłuszczów oraz glukozy, może przyczynić się do efektywniejszej utraty masy ciała.

Dotychczasowe badania na zwierzętach wskazują na to, że L-karnityna może redukować apetyt i zmniejszać spożycie pokarmu poprzez bezpośredni wpływ na hormony podwzgórza, a ponadto poprawia wrażliwość tkanek na insulinę, przyczyniając się do efektywniejszego wykorzystania glukozy [16].

Metaanaliza badań klinicznych z 2019 r. [16] wykazała, że L-karnityna suplementowana podczas diety redukcyjnej sprzyja utracie masy ciała i redukcji tkanki tłuszczowej oraz BMI, ale efekty te występują głównie u osób, które mają nadwagę lub są otyłe. Osoby z prawidłową masą ciała mogą nie zauważyć działania odchudzającego L-karnityny.

Kolejna metaanaliza tego samego tematu z 2020 roku potwierdziła powyższe obserwacje. Średnia utrata masy ciała obliczona z obu metaanaliz wyniosła około -1,2 kg, natomiast średnia utrata masy tkanki tłuszczowej sięgnęła od -1 do -2 kg [17].

Czy warto?

Mój wniosek jest taki, że osoby z nadwagą lub otyłe mogą śmiało włączyć L-karnitynę do swojego procesu redukcji. Warto ją wtedy połączyć z innymi suplementami!

Dlaczego ALCAR?

W tytule tego fragmentu wpisałam L-karnitynę i ALCAR. ALCAR to acetylowana forma L-karnityny, która jest suplementem o działaniu przede wszystkim prokognitywnym. Jednak warto wiedzieć, że ALCAR rozpada się w naszym organizmie między innymi na L-karnitynę i w następstwie wykazuje charakterystyczne dla niej działanie. Użytkownicy stosujący ALCAR dla mózgu często donoszą, że „schudli przy okazji”.

Gurmar – gdy ochota na słodkie nachodzi zbyt często

Gurmar (Gymnema sylvestre) jest rośliną z medycyny ajurwedyjskiej, która od zamierzchłych lat służy mieszkańcom Indii w leczeniu cukrzycy. Właściwości przeciwcukrzycowe gurmaru można wykorzystać w procesie odchudzania!

Na czym polega działanie tej rośliny?

Przede wszystkim gurmar obniża poziom cukru we krwi poprzez hamowanie wchłaniania węglowodanów w jelitach, a ponadto poprawia odpowiedź insulinową i zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę. Wszystkie te cechy przyczyniają się do poprawy stanu pacjentów cukrzycowych [18].

Dodatkową, a zarazem wyjątkową cechą gurmaru jest to, że zmniejsza on ochotę na słodycze! Stoi za tym kwas gymnemowy – główny składnik gurmaru, odpowiadający za właściwości tej rośliny. Związek ten strukturalnie podobny jest do cząsteczki glukozy. Kiedy stosujemy gurmar, cząsteczki kwasu gymnemowego przyłączają się do receptorów smaku słodkiego na języku i blokują je, przez co w następstwie słabiej odczuwamy smak słodki. Skutkuje to tym, że odechciewa się nam słodyczy – ponieważ ich jedzenie przestaje nas satysfakcjonować [18]. 

Brzmi dobrze? To nie wszystko!

Badacze opisują gurmar jako roślinę przeciwdziałającą otyłości

Składają się na to oczywiście jej cechy przeciwcukrzycowe, ale nie tylko. Liczne badania na zwierzętach wykazały, że ekstrakty z gurmaru zapobiegają przyrostowi masy ciała oraz masy wątroby i trzustki u szczurów karmionych dietą wysokotłuszczową (HFD), a ponadto obniżają poziom lipidów (cholesterolu i triglicerydów) krążących we krwi i gromadzonych w wątrobie [18].

Wygląda na to, że warto sięgnąć po gurmar podczas odchudzania, szczególnie wtedy, kiedy lubimy słodycze!

Jest tylko jedno badanie kliniczne, w którym sprawdzano gurmar w kontekście odchudzania, ale nie solo, tylko w połączeniu z jeszcze dwoma składnikami – kwasem HCA (związek aktywny rośliny Garcinia cambogia) oraz chromem organicznym w formie NBC (niacin bound chromium), czyli nikotynianem chromu. Połączenie tych trzech składników wywołało świetne rezultaty!

W badaniu [19] wzięli udział pacjenci z otyłością, a trwało ono 8 tygodni. Pierwsza grupa stosowała sam kwas HCA (2,8 g/d), druga: kwas HCA, ekstrakt z gurmaru (400 mg/d) i chrom organiczny (nikotynian chromu, 4 mg/d), a trzecia placebo. Wszyscy byli na diecie liczącej 2000 kcal dziennie i mieli podejmować lekką aktywność fizyczną 5x w tygodniu.

Po 8 tygodniach:

  • grupa placebo schudła średnio o -1,6 kg,

  • grupa HCA schudła średnio o -4,53 kg,

  • grupa 3-składnikowa schudła średnio o -5,69 kg.

Najważniejszy wniosek z badania jest taki: dla najlepszych efektów warto łączyć ze sobą suplementy wspomagające odchudzanie! 

Wygląda też na to, że związek aktywny garcinii, czyli kwas HCA w bardzo dużych dawkach (prawie 3 g dziennie!) może być skuteczny. Czy w takim razie garcinia ma potencjał jako wsparcie odchudzania? Przyjrzyjmy się jej bliżej!

Garcinia cambogia i kwas HCA – duża dawka, mały efekt

To drzewo natywne dla Indii, Nepalu i Sri Lanki. Jego owoce stosowane są w lokalnej medycynie w celu regulacji pracy jelit oraz na pasożyty. Na Zachodzie zaś ekstrakty z owoców garcinii zasłynęły jako wspomagacz odchudzania, a to za sprawą kwasu hydroksycytrynowego (HCA)

Wstępne badania wskazują na potencjał związków aktywnych garcinii w leczeniu otyłości i wspomaganiu utraty masy ciała. W badaniach na zwierzętach garcinia zahamowała kumulowanie się tkanki tłuszczowej u szczurów karmionych dietą wysokotłuszczową i rozwijających otyłość [20].

Oprócz tego kwas HCA wykazał zdolność do redukowania apetytu i wzmacniania sytości za pomocą pozytywnego wpływu na poziom serotoniny w mózgu [21].

Badanie na komórkach tłuszczowych kobiet otyłych ujawniło, że kwas HCA zwiększa ekspresję leptyny, a zwiększony poziom leptyny ułatwia odchudzanie. Leptyna jest jednym z najważniejszych hormonów regulujących masę ciała. W skrócie – więcej leptyny oznacza mniejszy głód [22].

Próby kliniczne wykorzystujące ekstrakty z garcinii u osób z otyłością lub nadwagą poskutkowały jednak mieszanymi wynikami. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że garcinia jest skutecznym wsparciem w odchudzaniu, ale nie można też powiedzieć, że nie działa [9].

Metaanaliza prób klinicznych z 2020 [23] roku podsumowała, że na 530 uczestników średnia utrata masy ciała w wyniku suplementacji kapsułkami z ekstraktem z garcinii wyniosła -1,34 kg. Nieco starsza metaanaliza, bo z roku 2010 [24], także wskazała na możliwy potencjał garcinii, uśredniając redukcję masy ciała w wyniku suplementacji do -0,88 kg

Wygląda na to, że garcinię lub kwas HCA warto wypróbować i sprawdzić na sobie, ale lepiej bez wielkich oczekiwań. Być może ten suplement sprawdzi się jako element Twojego autorskiego mixu? Pamiętaj, że suplementy diety wspomagające odchudzanie często działają dużo lepiej w połączeniach niż w pojedynkę! Na dole artykułu znajdziesz moje propozycje połączeń supli w tym temacie.

CLA – w teorii obiecujący, a w praktyce „szału nie ma”?

CLA (conjugated linoleic acid, czyli sprzężony kwas linolowy) to związek znajdujący się naturalnie w drobiu, nabiale czy maśle. Na rynku znajdziemy mnóstwo suplementów diety w formie kapsułek z kwasem CLA, gdyż od lat jest on promowany jako wspomagacz odchudzania.

Wyniki badań na zwierzętach są bardzo obiecujące – kwas CLA wielokrotnie zredukował zawartość tkanki tłuszczowej u zwierząt. Badacze zaobserwowali, że CLA pobudza beta oksydację kwasów tłuszczowych oraz lipolizę, czyli rozpad tkanki tłuszczowej do celów energetycznych. Dodatoko związek ten wykazał zdolność do hamowania lipogenezy – czyli powstawania tkanki tłuszczowej i blokowania adipogenezy – czyli powstawania nowych komórek tłuszczowych. Kolejne obserwacje pokazały, że CLA stymuluje apoptozę komórek tłuszczowych! [9]

Wszystko to brzmi tak, jakby kwas CLA był najlepszym suplementem na odchudzanie! 

Niestety – jest jedno, małe „ale”!

Za eksperymentami na zwierzętach naturalnie muszą pójść randomizowane próby klinicznie – i tak też było z CLA. Związek ten wielokrotnie przetestowano w procesie odchudzania u ludzi. Co się okazało?

Metaanaliza 70 prób klinicznych z 2023 roku [25] pokazała, że kwas CLA rzeczywiście wspiera procesy utraty masy ciała i tkanki tłuszczowej człowieka... ale w bardzo małym stopniu.

Średnia utrata masy ciała obliczona ze wszystkich podsumowanych prób klinicznych wynosiła... -0,34 kg przez okres 15 tygodni. Utrata procentowej zawartości tkanki tłuszczowej: -0,76%.

Efekt wydaje się zatem być znikomy...

Kapsaicyna – redukuje głód, ale na dłuższą metę nie odchudza

Kapsaicyna, która jest głównym składnikiem aktywnym wszelkiego rodzaju ostrych papryczek, odpowiada za ich palący, ostry smak. W badaniach na zwierzętach oraz z udziałem ludzi wykazano, że ostre jedzenie syci szybciej, bardziej i na dłużej, a zawarta w nim kapsaicyna nie tylko redukuje głód, lecz wykazuje jeszcze kilka mechanizmów, które istotnie wpływają na metabolizm tkanki tłuszczowej [26].

Kapsaicyna:

  1. podnosi termogenezę ciała (a razem z nią PPM)

  2. zwiększa ilość brązowej tkanki tłuszczowej względem białej (brązowa wytwarza ciepło i „zużywa” więcej energii)

  3. pobudza lipolizę, czym przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej

  4. hamuje kumulację tkanki tłuszczowej

  5. zmniejsza apetyt

  6. zwiększa sytość

  7. poprawia wydzielanie i działanie leptyny (hormon redukujący głód) [26]

Wszystkie te właściwości brzmią bardzo obiecująco i mogłoby się wydawać, że możliwości „odchudzające” kapsaicyny są ogromne. Czy efekty te rzeczywiście przekładają się na realną utratę masy ciała?

Otóż... nie do końca!

Całkiem świeża metaanaliza Zhang i wsp. z 2023 roku [27] podsumowała 15 prób klinicznych, w których wzięło udział ponad 700 uczestników. Przyjmowali oni suplement z kapsaicyną przez okres od 4 do 12 tygodni. 

Zgodnie z olbliczeniami, uśredniona utrata masy ciała osób suplementujących kapsaicynę wyniosła zaledwie -0,5 kg... Badani stracili także ułamek ze swojego BMI (-0,25), a także 1 cm w obwodzie talii.

Jakie z tego wnioski?

  • To, że coś działa doraźnie na głód, sytość czy wydatek energetyczny, nie musi oznaczać, że ułatwi nam odchudzanie w dłuższej perspektywie.

  • Odkrycia z badań laboratoryjnych czy na zwierzętach nie zawsze przekładają się na efekty u ludzi i zawsze muszą zostać potwierdzone próbami klinicznymi, żeby były wiarygodne.

  • Ostatecznie jednak uważam, że warto włączyć ostre potrawy do diety odchudzającej (jeśli nie mamy po nich problemów żołądkowo-jelitowych), aby wzmocnić swoje odczuwanie sytości. Być może ułatwi to wytrwanie na diecie!

Suplementy na redukcję - przykładowe miksy i podsumowanie

Dotarliśmy do końca mojej analizy preparatów wspomagających odchudzanie bez efektu jojo.

Temat nie jest łatwy, ponieważ redukcja masy ciała wymaga szeregu różnych działań i nie jest to coś, co się osiąga tylko za pomocą kapsułek i tabletek na odchudzanie.

Skuteczność działania suplementów w odchudzaniu warunkuje:

  1. trzymanie się diety

    i regularna aktywność fizyczna

  2. masa ciała, z której chcemy schudnąć

    osoby o właściwej masie ciała mogą nie odczuć działania składników wspomagających odchudzanie

  3. cechy osobnicze

    czyli „na jednego działa, na drugiego nie działa”

Z uwagi na punkt 3 gorąco polecam, aby łączyć różne substancje i zioła na odchudzanie oraz sprawdzać je na sobie!

Oto przykładowe miksy oraz (moim zdaniem) najskuteczniejsze suplementy diety na odchudzanie.

Miksy na odchudzanie

  1. tryptofan + ekstrakt z zielonej herbaty + ALCAR lub L-karnityna

  2. ekstrakt z zielonej kawy + ekstrakt z zielonej herbaty + błonnik

  3. tryptofan + ekstrakt z zielonej kawy + błonnik

  4. ALCAR lub L-karnityna + błonnik + gurmar

  5. wersja z badania [19]: gurmar + kwas HCA z garcinii (b. wysoka dawka) + chrom organiczny

Tym samym kończę wpis i życzę wytrwałości w dążeniu do celu!

W Magicznym Ogrodzie znajdziesz suplementy wspierające odchudzanie bez recepty: na przykład kapsułki na odchudzanie ze składnikami wymienionymi wyżej. 

Oferujemy suplementy diety na odchudzanie i oczyszczanie, które warto stosować oprócz diety.

Proponowane artykuły

Detoks organizmu - hit czy kit? Czy oczyszczanie organizmu jest nam potrzebne i jak mądrze do tego podejść?

Czy warto stosować guggul w Hashimoto?

Muchomor czerwony (Amanita muscaria) - jak działa? Przygotowanie, dawkowanie, efekty i dawne zastosowanie w rytuałach magicznych

najnowsze z

Naturalne stymulanty - jak działają, czym się różnią i jak je stosować?

najnowsze z

Detoks organizmu - hit czy kit? Czy oczyszczanie organizmu jest nam potrzebne i jak mądrze do tego podejść?